Danuta Błaszak
Wydanie I Orlando: Dreammee Little City, 2020 Objętość 53, [1] s. Format 152 x 228 mm Oprawa miękka klejona ISBN 978-1-79475-958-9
[ Tom poezji ]
O książce
Jest to zbiór epigramów przekazujących świeże tchnienie poezji w swym holistycznym ujęciu – migawek ukazujących ważkie momenty w penetrującym spięciu, w błysku fleszu fotograficznego. Nie są to wydarzenia monumentalne, lecz jakby rozświetlające; przez „wizualność” docierające nieraz szokująco do psyche widza/czytelnika. Te obrazki, lub medaliony, mają filmowa plastyczność, ale operują także na podświadomości, stwarzając swoistą atmosferę odbioru. Ujęcie, całość tomiku, jest jakby klamrą, spięciem między górami Polski i płaszczyzną Florydy. Między przeszłością a teraźniejszością, ludźmi ubiegłej epoki, rodzicami, a nawet dziadkami a postaciami z teraźniejszości, emigrantami nie tylko polskimi, bo Japończykami, Kubańczykami, muzułmanami i Amerykanami. [...] Dyskretny liryzm miesza się z prozaiczną rzeczywistością amerykańską. Całość jest jakby spięta klamrą lub raczej połączona łukiem tęczy. Pierwszy polski punkt oparcia – fundament, to przeżycia i refleksje z dzieciństwa, a także rodzinne wspomnienia. Drugi fundament bazuje na amerykańskiej rzeczywistości. To, co w rozpięciu łuku tęczy jest istotne, niemal dotykalne, ale nieuchwytne. Poetka daje nam to tylko odczuć. Zrozumienia należy szukać w całości, w twórczości oraz osobowości Poetessy.
Leszek Szymański
Spis treści
W łuku tęczy (Leszek Szymański)
moje imię cichy dom moja siostra bale imieniny moje książka Melchiora Wańkowicza ziele na kraterze erotyk pierwszy po co (o Elwirze i Georgiu) osiem milimetrów z perforacją Królowa Gór Pomywaczka pływalnia kraina cieni Jesień Jesieńka zagubiona do łez opowieść florydzka dożynki bezglutenowe nie śpij Chieko 2011 Chieko przedtem spadochronowe wibracje czarny wiersz Nick – Indoor Skydiving tytuł: Goldenrod (nazwa rośliny i także nazwa ulicy) huragany idą przez ocean o Monice Rdest wspomnienie – z Warszawy i z Orlando o Monice Rdest wspomnienie – cudze rodziny o Monice Rdest wspomnienie – tlenek węgla można zabrać jeszcze więcej jego szept do matki rachunek
|